Cześć:)
Wiem, że sezon na bób minął bezpowrotnie i już cieszę się na wysyp dyni, który to już wkrótce;) Jesień, zima - te sprawy... Ważne jest pozytywne nastawienie
i umiejętność cieszenia się każdą porą roku i jej urokami;) Nigdy nie lubiłam bobu. Ani jego smaku, ani zapachu. nie przemawiały do mnie nawet argumenty na temat tego, jak bardzo jest on zdrowy i pożywny. Jedzony solo dalej mnie nie kręci, ale
w tym roku postanowiłam go oswoić;) Wybór padł na nieinwazyjną sałatkę stuningowaną innymi składnikami i uwaga! zaskoczyło!!! Nie tylko ja jestem nią zachwycona. Więc, jeśli tak jak ja macie zamrożony bób, zapraszam na przepis dnia:)
i umiejętność cieszenia się każdą porą roku i jej urokami;) Nigdy nie lubiłam bobu. Ani jego smaku, ani zapachu. nie przemawiały do mnie nawet argumenty na temat tego, jak bardzo jest on zdrowy i pożywny. Jedzony solo dalej mnie nie kręci, ale
w tym roku postanowiłam go oswoić;) Wybór padł na nieinwazyjną sałatkę stuningowaną innymi składnikami i uwaga! zaskoczyło!!! Nie tylko ja jestem nią zachwycona. Więc, jeśli tak jak ja macie zamrożony bób, zapraszam na przepis dnia:)
Składniki:
- 500 g bobu
- 200 g boczku wędzonego
- 4 jajka ugotowane na twardo
- koperek
- majonez
- sól
- pieprz
Bób gotujemy w lekko osolonej i posłodzonej wodzie do miękkości. Zwykle jest to ok. 15 minut. Ziarna muszą być ciągle chrupiące - nie rozgotowane. Odcedzony przelewamy wodą i obieramy. Wrzucamy do miski. Pokrojony w kostkę boczek wysmażamy na patelni bez tłuszczu. Skwarki również wrzucamy do miski. Jajka kroimy w grubą kostkę i dodajemy do sałatki. Następnie siekamy koperek
i doprawiamy całość do smaku. Mieszamy z majonezem i zajadamy. Pyszna po kilku godzinach w lodówce. Nadaje się jako danie lub dodatek do grilla;)
i doprawiamy całość do smaku. Mieszamy z majonezem i zajadamy. Pyszna po kilku godzinach w lodówce. Nadaje się jako danie lub dodatek do grilla;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz