Cześć:)
Ostatnimi czasy było zbyt gorąco, żeby siedzieć w domu i pisać bloga;) Dlatego też korzystałam z pięknej pogody na maxa! Dziś jest znacznie chłodniej i ciemno za oknem, więc przedstawię Wam mój idealny wakacyjny niezbędnik kosmetyczny. Znalazły się tu produkty dla niej i dla niego;) Część z nich oczywiście jest mega uniwersalna, więc spokojnie możecie korzystać oboje:) Znalazły się tu wyłącznie sprawdzone kosmetyki moich ulubionych marek:) Zapraszam!
Różowe espadryle do mój projekt DIY na lato. Kupiłam tanie, fuksjowe buty
i ozdobiłam je motywami marynistyczno-wakacyjnymi. Na jednym bucie jest oczywiście drink i czerwone usta (jeden z moich znaków rozpoznawczych haha). Na drugim kolorowe piórko i kotwica. Polecam takie rozwiązania, bo za niewielkie pieniądze można mieć coś niezwykle oryginalnego i idealnie naszego;)
i ozdobiłam je motywami marynistyczno-wakacyjnymi. Na jednym bucie jest oczywiście drink i czerwone usta (jeden z moich znaków rozpoznawczych haha). Na drugim kolorowe piórko i kotwica. Polecam takie rozwiązania, bo za niewielkie pieniądze można mieć coś niezwykle oryginalnego i idealnie naszego;)
Na zdjęciu wystąpiła też szalenie modna obecnie torba plażowa, która też świetnie sprawdza się na mieście w towarzystwie innych letnich gadżetów.Zdecydowanie bardziej pasują mi takie tekstylne torby niż klasyczne, letnie koszyki. No
i oczywiście okulary przeciwsłoneczne. Te, mają już dwa lata. Pochodzą z Sinsay'a
i zapłaciłam za nie chyba góra 15 zł. Wiem, że sieciówkowe okulary nie są zdrowe, ale te wyjątkowo lubię, bo do wszystkiego mi pasują i są super wygodne! Lubie jeździć w nich na rowerze, a do jazdy samochodem wolę Polaroidy:) Ostatni mój łup okularowy, to kupione w TkMaxx'ie cudowne graficzne muchy Missoni za 43 zł!!! Pierwsza cena prawie 700!!!
i oczywiście okulary przeciwsłoneczne. Te, mają już dwa lata. Pochodzą z Sinsay'a
i zapłaciłam za nie chyba góra 15 zł. Wiem, że sieciówkowe okulary nie są zdrowe, ale te wyjątkowo lubię, bo do wszystkiego mi pasują i są super wygodne! Lubie jeździć w nich na rowerze, a do jazdy samochodem wolę Polaroidy:) Ostatni mój łup okularowy, to kupione w TkMaxx'ie cudowne graficzne muchy Missoni za 43 zł!!! Pierwsza cena prawie 700!!!
A teraz do rzeczy: KOSMETYKI.
Co spakować do walizki latem? Dla dwojga? Zobaczmy!
Faceci mają łatwiej. Raz, że maja mniejsze potrzeby (chyba). Dwa - wiele dedykowanych im produktów jest wielofunkcyjnych. Ostatnio widziałam na FB genialny obrazek, który przedstawiał jeden produkt do wszystkiego dla faceta
i kosztował 7 zł a obok szampon do długich, kręconych włosów, tylko blond za jakieś 39 zł hahahahahaaa... Takie życie;)
i kosztował 7 zł a obok szampon do długich, kręconych włosów, tylko blond za jakieś 39 zł hahahahahaaa... Takie życie;)
Kosmetyki Dove kocham od zawsze i dobrze o tym wiecie;) Te męskie też mają potencjał. Szampon z odżywką 2 w 1 to idealne rozwiązanie. Jest mocno oczyszczający, nie zawiera obciążających silikonów i sama czasem też chętnie go używam;), bo pachnie trawiasto-orzeźwiająco.
Idealny na każdą porę roku antyperspirant Rexona. Gwarantuje ochronę w każdych warunkach. Idealny na każdą pogodę, a jego męski zapach utrzymuje się przez kilka godzin. Siłka, góry ani słońce nie są mu straszne;)
Kolejny produkt 2 w 1, to żel do twarzy i ciała od Dove. Pachnie podobnie jak szampon, świeżym, konkretnym facetem;) Nooo, lubię to!
W kwestii kosmetyków uniwersalnych, dla całej rodziny, z pewnością można polecić wazelinę. Ten kultowy produkt mam zawsze pod ręką, bo sprawdza się nie tylko
w kosmetyczce... Wiele zastosowań znajdziecie choćby w internecie:)
w kosmetyczce... Wiele zastosowań znajdziecie choćby w internecie:)
Suchy szampon to kolejny uniwersalny kosmetyk i produkt deficytowy u nas haha;) Ten od Toni&Guy pachnie dość unisexowo, idealnie odświeża włosy i nie widać do po użyciu. Po co brać na wyjazd dwa różne, kiedy można się podzielić;)?
W tym rozdaniu nie mogło zabraknąć oczywiście kostki myjącej Dove. Ten produkt jest w mojej rodzinie odkąd pamiętam. Wersja na lato z figą i kwiatem pomarańczy to kwintesencja wakacji. Kocham!!!
Pozostając w klimacie egzotycznych kwiatów, kolejna propozycja to kremowy żel pod prysznic Dove z mandarynką i kwiatem tiare. Idealnie kremowy, wydajny, kojący ciało i zmysły. Jest ze mną przez cały, okrągły rok:)
Uwielbiam kremy do rąk i bez nich nie wyobrażam sobie życia. W każdej torebce, aucie, biurze - mam je wszędzie;) Ten od Dove ma również działanie odmładzające, więc znowu polecam dla całej rodziny:) No i antyperspirant. Z nawilżającym mleczkiem, granatem i aromatem werbeny ale bez alkoholu gwarantuje stuprocentową ochronę przez cały, letni dzień.
W wakacyjny klimat idealnie wpisuje się szampon z mlekiem kokosowym i aloesem od Timotei. Jak dla mnie połączenie idealne! Choć wiem, że nie wszyscy są takimi kokomaniakami;))) Szampon ma lekką konsystencję, jest przejrzysty, doskonale oczyszcza skórę głowy i pozostawia włosy lekkimi i odżywionymi przez cały dzień.
I co najważniejsze - nie obciąża ich!
I co najważniejsze - nie obciąża ich!
No i oczywiście balsam do ciała. Na upały i nie tylko polecam serię DermaSpa Goodness do suchej skóry z dodatkiem Omega dla cudnie satynowej skóry. Zapach jest nie do opisania. Niezwykle elegancki, zmysłowy, uwodzi... Produkt szybko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy a jedynie satynowy blask na ciele. Cudo!
Znacie któryś z tych produktów? Używacie? Zabieracie ze sobą też na wakacje?
Miłego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz