Hej:)
Dziś będzie o moim kolejnym sprzymierzeńcu w walce o zdrowe, piękne i zadbane włosy. Jak wiecie, w tym roku miałam tylko jedno postanowienie noworoczne: BĘDĘ DBAĆ O SIEBIE, BARDZIEJ! Być może pomyślicie, że jestem straszną egoistką, ale... Po porodzie moja czupryna to jedno wielkie pole bitwy. I naprawdę ciężko mi jakoś jej pomóc. Dlatego stosuję dosłownie wszystko, żeby tylko było ciut lepiej. Wiem też, że takie zabiegi nie dadzą natychmiastowych efektów i będę zmuszona trochę poczekać. Dlatego daję sobie i moim włosom rok;) Na odbudowę i dojście do siebie:)
Ostatnimi czasy była ze mną odżywka keratynowa Beaver. I dziś będzie właśnie
o niej:)
o niej:)