czwartek, 10 września 2015

Królestwo Apolonii, czyli pokojowy update;)/ Apolonia's Kingdom or our little room update;)

Hej:)

Dawno nie było postu z serii Home Decor. Dlatego biegnę z wpisem zdjęciowym
z przeciągu ostatnich kilku miesięcy. W pokoiku Małej dokonało się wiele zmian, jednak nie nabrał on jeszcze swej ostatecznej formy, ponieważ choćby Jej maleńkie białe łóżeczko stoi w naszej sypialni. I pewnie jeszcze sobie tam pobędzie;) Owszem, jeszcze w ciąży, zapewniałam, że mając elektroniczną nianię, zostawię dziecko u siebie na noc. Jednak, rzeczywistość sprawiła, że chyba bym się bała... I tak Apolonia śpi ciągle z nami w sypialni. Na szczęście w swoim łóżku;P

A w pokoiku zaroiło się od hendmejdowych dekoracji i zabawek wykonanych wyłącznie przez polskich twórców:) Wszystkim bardzo polecam tego typu ozdoby, bo mają duszę. Kto bardziej odważny, może się też pokusić o własnoręczne wykonanie tego czy owego;) Frajda będzie jeszcze większa. Mnie do tej pory udało się wraz z Mamą wykonać dwie poduszki antywstrząsowe, zwane potocznie motylkami i jesteśmy
z nich bardzo zadowolone. Pola zresztą również:)

Zapraszam zatem na kolejną odsłonę królestwa naszej małej córeczki:) Zapraszam:)))


 



Jako pierwsze zawitały do nas te oto urocze kotki ze sklepu Perpetuja. Zobaczcie koniecznie co jeszcze można tam kupić: http://perpetuja.pl/


 A tak prezentują się na ścianie. W przyszłości będą nad łóżeczkiem;)





Na różnych targach hand-made zawsze kupuję jakieś duperelki;) Twórców konika i królika niestety nie znam:( 

Miś-pozytywka i lampion Aniołek są z Home&You, kamień w kształcie serca sama wyłowiłam rok temu w Chorwacji na małej wysepce, na którą idzie się pieszo;P










Lampka sztalugowa to nagroda w konkursie Facebookowym:) A ażurowa ramka znowu
z Home&You




Strasznie rozczula mnie taka garderoba;) 



Drewniana ramka również z Home&You,  a serduszko wiklinowe, znane już chyba wszystkim w polskiej blogosferze z Pepco. W tle stara tapeta - pamiątka po afrykańskim gabinecie. Oczywiście, już jej nie ma;) Ale spokojnie, u rodziców mam jeszcze półtorej rolki:)))




Jedyny ciągle afrykański akcent to moja cudna konsola w stylu kolonialnym. Dopóki Mała będzie spać z nami, mogę jeszcze przy niej pisać. Potem stanie tu łóżeczko:)




A ten psotnik to Franio, szydełkowiec z Alegormy. Wszystkie prace Autorki znajdziecie tu: http://alegorma.com/





Kolejne szydełkowe cudo to serduszkowa girlanda w pastelowych odcieniach. Dostępna również tutaj: http://alegorma.com/








Kolejny must-have w dziecięcym świecie to ta oto prawie Biblia;P 



No i jeszcze foto-album - prezent od Cioci z UK:*




Na koniec box, jaki dostaliśmy przy wypisie ze szpitala. Zapowiadał się zacnie, ale...
w środku lipa;) Jedyne wytłumaczenie jest takie, że przecież nie na darmo zwą Ujastek fabryką dzieci;) Chyba by nie wyrobili fundując tygodniowo około 450 paczek:)



Mam nadzieję, że Wam się podobało. Więcej zdjęć wkrótce;)


Hey:)


It's few months already after my previous Home Decor post. So, I decided to show you few pics from our Little Room:) There's a lot of hand-made decorations, which I really like to have or even create from time to time:) Let's have a look.

First: Lovely cats from Perpetuja:
http://perpetuja.pl/

Next decorations from Home&You and Pepco.

And cute crochet teddy called Franio. Check this website to get more:
http://alegorma.com/

Lovely pastel garland also from Alegorma.

Then a Baby Guide, photo album and a box form the hospital with really nothing special inside:/

I hope ypu like it:) More pics soon:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate

Obserwatorzy