środa, 17 grudnia 2014

Projekt denko #1/ 10 pan project #1

Hej:)

Ruszam z pierwszym projektem denko. Zapewne temat wszystkim uzależnionym od kosmetyków doskonale znany;) Oto, co udało mi się wykończyć (dobre słowo) ostatnimi czasy.

Hi:)

This is my first 10 pan project. Every cosmetic addicted knows it well;) And these are empty boxes of the month.



Oto ja – złośliwy krytyk :D/ This is me – a nasty critic :D




Miniatura kremu Yves Rocher Elixir 7.9 Soin Energie Jeunesse Jour Peaux Normales a Mixtes, czyli krem rewitalizujący do skóry normalnej i mieszanej. Produkt dobrze mi znany. Bardzo go lubię. Zapach, konsystencja, skład – bez zarzutu. Mogę polecić z całego serca.

A mini version of revitalising cream for a normal and combination skin from Yves Rocher. I know this product well: a smell, texture and ingredients – everything's perfect. You've got my recommendation.




Balsam do ust Burt's Bees. Flagowy produkt kultowej marki, w 90. % naturalny, na bazie wosku pszczelego. Jak dla mnie okropny śmierdziuch. Syrop na gardło to przy nim perfuma! Ziołowo-mentolowy zapach mnie po prostu odrzuca. Ale jest świetny do stóp, zwłaszcza zimą. Nawilża
i rozgrzewa jak jakiś kocyk;)

Lip balm from Burt's Bees. A cult product, 90 % natural with a beeswax. For me a real stinker! A throat syrup is like Dior perfume in comparison with this one. For me herbal-mentholated smell is really awful. But, it's perfect for the feet, especially in the winter. It's moisturising and warming like a blanket;)



Deßa – niby naturalny krem do rąk. Certyfikowane składniki, żadnych parabenów, silikonów itd. Powiem szczerze – nie wiem. Po pierwsze: śmierdzi. Konsystencja zbyt wodnista. Działanie: słabe. Nie kupię więcej.

Deßa – probably a natural hand cream. Certified ingredients, paraben-free, silicone-free etc. Honestly – I still don't know. First of all: a smell is horrible. A texture too aqueos. Results – invisible. Won't buy, never again.



Sztyft do ust Malina Yves Rocher – uwielbiam tą serię. Na malinę skusiłam się obietnicą delikatnego koloru na ustach i zapachu świeżych owoców. Hmmm, kolor owszem jest, ale wygląda to dość mało apetycznie i estetycznie. A zapach jak się można było spodziewać – chemiczny. Ogólnie nie polecam. Lepiej wziąć migdałowy lub karite.

Yves Rocher Raspberry lipbalm – I love this line. I expected a gentle tint and fresh and fruity smell. Hmmm, this tint isn't nice neither esthetic. And the smell is really chemical. Basicly, I can not recommend you this product. It will be better for you, if you choose almond or karite version.




Kojący żel aloesowy Herbalife. Bardzo dobry produkt. Świetny po depilacji, po przebywaniu na mocnym słońcu, po ataku komarów. Dostałam od teściowej, więc nie wiem, gdzie go kupić.

A soothing aloe vera gel from Herbalife. It's a perfect product, especially after depilation, after sunbathing, or after mosquitos attack. I've got it from my mother-in-law, so I don't know where to buy it.




Hihi, ulubiony produkt mojego męża – krem do rzęs ;) Bardzo śmieszy go nasza potrzeba używania takich rzeczy. Bardzo dobry skład, ale czy działa? Nie wiem. Kupuję, bo lubię:)

Haha, this is my husband's favourite product – eyelashes cream ;) For him it's really funny. Very good ingredients, but if it works? I dunno' I'm just buying this product, just because I like it:)



Woda perfumowana Neonatura Souffle od Yves Rocher. To był mój zapach jesieni – bardzo delikatny i ciepły. Dominuje tu mandarynka, ylang-ylang i jaśmin. W sumie mało intensywny, ale tego mi właśnie było trzeba. Nienachalności.

Neonatura Souffle from Yves Rocher – that was my autumn's aroma: very delicate and warm. A dominant smell: mandarin, ylang-ylang, jasmine. Basicly not intensive, but I really liked it. Not intrusive.



A jakie jest Wasze zdanie? Znacie te produkty?/ And what about your opinion? Do you know these products?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate

Obserwatorzy