sobota, 17 czerwca 2017

Eko zielenina prosto ze wsi:)

Hejka,

dziś przychodzę z postem poniekąd kulinarnym;) Chciałam Wam pokazać jak szybko i ekologicznie przygotować wiosenne posiłki dla całej rodziny. I co najważniejsze: skąd wziąć pewne produkty, zawsze świeże i sezonowe? Odpowiedź jest jedna: prosto ze wsi! Nie znacie, to musicie poznać. Ta świetna inicjatywa powstała u nas, w Nowej Hucie. Prosto ze wsi dystrybuuje paczki ze świeżą eko żywnością na terenie całego Krakowa. Co tydzień dostajemy aktualną listę dostępnych dobroci, a wśród nich mięsa, wędliny, chleby i inne słodkie wypieki, pierogi, soki, miody, produkty sypkie, a także warzywa i owoce. Ja tym razem zagrałam w zielone;)))




Procedura jest super łatwa. Wchodzimy na https://www.prostozewsi.pl/ , wybieramy co nam potrzeba i ustalamy termin dostawy. Mamy do wyboru środę lub sobotę. Nasze zielone zakupy pojawiły się tuż pod drzwiami w sobotę rano, tak że mogliśmy od razu je skonsumować;) 

Nowością jest tzw. abonament, czyli cotygodniowe dostawy, których koszt miesięczny to ok. 200 zł. Zachęcam do skorzystania, bo naprawdę warto. Zwłaszcza, że paczki można łączyć, tzn. zrobić jedną większą z sąsiadem lub koleżeństwem z pracy:)





Nasza paka od razu została rozparcelowana. Wszyscy domownicy byli zaciekawieni zawartością;) 




Tym razem nie mogło braknąć nowalijek, koperku, pietruszki, dymki no
i... rabarbaru, czyli wspomnienia dzieciństwa;)




Nasz KoKo zdecydowanie preferuje szczypiorek. Widać trafił nam się vege Syjamek:)




Jak sobota, to wiadomo - jajecznica! U nas była to hiszpańska jej wersja, czyli tortilla de patatas. A inaczej rzecz ujmując, po prostu jajecznica z wędliną, cebulą
i młodymi ziemniaczkami, które zostały nam z piątkowej kolacji:)



Całość obficie obsypałam zieleniną i konsumowaliśmy z sałatą karbowaną Prosto ze wsi i różowymi pomidorami malinowymi z pobliskiego targowiska. 




Jako dodatek wystąpiły również wiejskie rzodkiewki i kompot rabarbarowy - mniam!




Obiad też był typowo letni. Jajo sadzone (z tzw. świętokrzyskiej leśniczówki), młode ziemniaki z zieleniną i zsiadłe mleko wymieszane z rzodkiewkami
i szczypiorkiem plus tona koperku... Czy może być coś lepszego i prostszego? Chyba tylko kanapka:P




W sezonie truskawkowym, uwielbiam mocno z nimi eksperymentować. Nie tylko muffiny i drożdżówki, ale mięso z truskawkami i pieprzem czy młody szpinak, ser
i truskawki w balsamico to stałe pozycje w naszym menu. Kto nie próbował, musi szybko nadrobić zaległości:) Dodatek awokado ułatwi przyswajanie witamin zawartych w liściach.




Krakowianie i Hucianie lubią też zapiekanki, ale wiadomo - najlepsze są w domu. Dlatego też czasem sobie je robimy. Tu w wersji podstawowej z dodatkiem oliwek
i zimnego tuńczyka z puszki na wierzchu. Całość oczywiście z towarzystwie zielonego:) Na deser truskawki:)


Smacznego i zapraszam na zakupy:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate

Obserwatorzy