niedziela, 22 października 2017

Torebki filcowe Bertoni w akcji;) i Muzeum Lotnictwa Polskiego w tle

Heeeej,

dawno mnie nie było, ale blogowanie ma sens tylko wtedy, kiedy naprawdę sprawia przyjemność, kiedy inspiruje innych i nie jest wynikiem zbliżającego się dedlajnu;) Dziś pokażę Wam genialne filcowe torebki Bertoni w niecodziennym otoczeniu cudownych maszyn. Byliście kiedyś w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie???






Cała stylówka prezentuje się następująco i... nie jest przypadkowa;)




Co mam na sobie?

Lekko ocieplane, wysokie trampki ze skóry. Są mega wygodne (choć na początku jeden strasznie obgryzał mi piętę) i idealnie komponują się z moim stylem. Kupiłam je na wyprzedaży w CCC i nie żałuję, mimo, iż nie lubię tego sklepu;) Te są z linii QUAZI i na żywo prezentują się o wiele lepiej. Kilka gatunków skóry, różne faktury
i tekstury. Skóra metaliczna, lakierowana i naśladująca węża... Miodzio w mrocznym wydaniu!






Przygotowania do sesji zaczęły się już na parkingu. Zardzewiałe bramy garażowe okazały się idealnym tłem do zaproponowanej kolorystyki.






Kolejny element garderoby to grafitowe spodnie z Medicine. Dopasowany krój, wysoki stan i co najlepsze - efekt push-up na pupie! Muszę przyznać, że to moje ulubione i chyba jedyne aktualnie dżinsy.





Medicine to w sumie mój ulubiony sklep i ponad 90% ciuchów w mojej szafie pochodzi właśnie stamtąd. Tutaj mam jasną, oversizową bluzę sportową z gipiurową wstawką na plecach. Militarna koszula nie jest moją własnością, ale idealnie wpasowała się w klimat;) W tym miejscu specjalne podziękowania dla fotografa
i właściciela koszuli, który dysponuje ogromną wiedzą na temat każdego chyba samolotu:)






Do tego dobrałam stary, prosty płaszcz o militarnym stylu. Pagony, duże guziki, męski styl.. Jakość Primarka oczywiście nie powala, więc w tym roku, po pięciu latach, kupiłam sobie nowy, polski produkt. W sumie zasłużyłam;P






Mimo, iż na tym zdjęciu tego nie widać, mam na sobie delikatną, srebrną biżuterię
z Apartu z kolekcji Indali. Też szczerze polecam, bo jest tego tyle, że można stworzyć nieskończoną ilość miksów. Ja mam podwójny łańcuszek z wiszącymi, prostymi elementami, na których można coś sobie wygrawerować, ciekawą, wysadzaną cyrkoniami nausznicę, podwójny - również wysadzany pierścionek
i bransoletkę z twardych elementów.






No i nareszcie punkt kulminacyjny programu, czyli przepiękna filcowa torebka od Bertoni. Zamawiając ją, trochę się obawiałam, czy to aby na pewno mój styl, ale na żywo torebka prezentuję się o wiele lepiej niż na zdjęciach. Kolory są nasycone, idealnie dobrane. Prosty kształt i jej pojemność idealnie trafiły w mój gust.
W środku mamy standardowy, grafitowy filc i jedną tylko kieszonkę. A na zewnątrz wodoodporna tkanina i parciane uszy idealnej długości.






Przyznam szczerze, że ta stylówka idealnie mi spasowała i chętnie ubierałabym się tak na co dzień!





Samo Muzeum Lotnictwa Polskiego jest arcyciekawym miejscem na mapie Krakowa. Niesamowite eksponaty, liczne interaktywne atrakcje, pomieszczenie dla najmłodszych i możliwość wejścia do niektórych maszyn (tak!!!) to tylko kropla
w morzu możliwości. Dookoła mamy też do dyspozycji Park Lotników, a samo Muzeum oferuje darmowe wejściówki w każdy wtorek i jest czynne do 17:00. Bardzo polecam!





Zapraszam na stronę Producenta: https://bertonisklep.pl/


I na Facebooka: klik





Focia trochę w stylu pin-up :PPP

A na nadgarstku jeden z moich ukochanych zegarków. Upolowany w TkMaxx steampunkowy Dyrberg&Kern. Uwielbiam ich styl!!!


















W tym Muzeum WSZYSTKO robi wrażenie!
















Na koniec dwa zdjęcia w stylu bloopersów;) A raczej behind the scenes:PPP Enjoy!









Tzw. lepszy profil, tak;)?





Na ostatnim zdjęciu w tonacji niebieskiej, torebka w stylu bardziej indyjskim, orientalnym... Też boska! Polecam!


Bezpośredni link i specyfikacja torebki Viva Garden, czyli tej kwiatowej: tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate

Obserwatorzy