Cześć:)
Na grudniowym spotkaniu blogerek w Krakowie dostałam książkę o pozytywnych zmianach w życiu. To było zaledwie kilka dni przed Sylwestrem, dlatego z ochotą wzięłam się do lektury. Wszak koniec roku to czas podsumowań i planowania nowych wyzwań;) Ja w tym roku postanowiłam być po prostu lepsza. Lepsza dla siebie, dla bliskich i dla świata. Nie planując, nie żałując, nie rozpamiętując. Tylko ciesząc się TU i TERAZ. Czy książka 52 zmiany okazała się pomocna???
52 zmiany. Zmień swoje życie tydzień po tygodniu Leo Babauty to książka, która pomoże wszystkim
pragnącym zrealizować swoje postanowienia.
Nie jest to typowa książka do
czytania, raczej do przeglądania i zatrzymywania się w momentach, które
najbardziej nas zainteresują. Dlaczego 52 zmiany? Bo dokładnie tyle tygodni ma
rok. Autor proponuje, aby każdą zmianę wcielać w życie przez tydzień, tak żeby
stała się nawykiem. Jego propozycje nie są odkrywcze, ani
rewolucyjne, ale ich siła tkwi właśnie w prostocie. Zacznij oszczędzać, zdrowo
się odżywiaj, posprzątaj w szafie, skończ z odkładaniem wszystkiego na później... Proste;)?
Każdy rozdział kończy się miejscem na własne notatki, gdzie można
wpisywać wszelkie uwagi. Sam autor zaznacza, że wcale nie trzeba skorzystać ze
wszystkich zmian, ani też trzymać się sztywno wyznaczonego porządku. Zmiany zaproponowane przez autora można modyfikować i
dostosowywać do siebie, ale ważne, żeby coś robić. Książka
udowadnia, że do szczęścia wcale nie potrzeba wiele. Metodą małych kroczków
można przeorganizować sobie dzień, uporządkować życie wewnętrzne i zewnętrzne,
osiągnąć równowagę, uświadomić sobie, co tak właściwie jest dla mnie
najważniejsze. Niby banały, ale zwróćcie uwagę ile tego typu książek ostatnio się pojawiło. Coś musi w tym być;)
Korciło mnie, żeby przeczytać tą niewielką książeczkę od razu, za jednym zamachem, czy może oddechem;) Ale! Powstrzymałam się, a raczej skutecznie powstrzymywała mnie moja córka i pozwalała mi czytać tylko momentami - podczas usypiania:)
Ogólnie książka jest godna polecenia, ale problemów za nas nie rozwiąże ani czasu nam nie znajdzie;) Na to musimy zdobyć się sami. Napisana oczywiście po amerykańsku, w typowo poradnikowym stylu. Co wrażliwszych, pewne kwestie
i poglądy mogą irytować. Ja wyłuskałam to, czego akurat mi trzeba:)
Ogólnie książka jest godna polecenia, ale problemów za nas nie rozwiąże ani czasu nam nie znajdzie;) Na to musimy zdobyć się sami. Napisana oczywiście po amerykańsku, w typowo poradnikowym stylu. Co wrażliwszych, pewne kwestie
i poglądy mogą irytować. Ja wyłuskałam to, czego akurat mi trzeba:)
Książka dostępna choćby tu: http://iuvi.pl/ksiazka/52-zmiany-zmien-swoje-zycie-tydzien-po-tygodniu-2/
Hi:)
On my last bloggers meeting in Cracow I received a motivation book or a guide with advices how to make my life better. It's written by Leo Babauta. I know this book is also available in English, so check it out in the internet. All I can say is: it's worthy to get to know all these ways, but reality is rather hard;) ou have to decide and choose what makes you happy:)
C U soon:)
Hi:)
On my last bloggers meeting in Cracow I received a motivation book or a guide with advices how to make my life better. It's written by Leo Babauta. I know this book is also available in English, so check it out in the internet. All I can say is: it's worthy to get to know all these ways, but reality is rather hard;) ou have to decide and choose what makes you happy:)
C U soon:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz