sobota, 14 maja 2016

Hammam w domowym zaciszu/ Hammam Home Edition

Hej:)

dziś pokażę Wam mój absolutnie ulubiony żel pod prysznic w formie oliwki. Znamy się od lat, jak nie przymierzając stare, dobre małżeństwo. Jest to tak fajny produkt, że raczej nigdy mi się nie znudzi. I pochodzi z Yves Rocher.

Wiem, że z olejem arganowym nie ma za wiele wspólnego, ale to właśnie od niego rozpoczęła się moja fascynacja olejkami i wszelkimi naturalnymi kosmetykami.





Producent nazywa to olejkiem pod prysznic i ma rację. Bo produkt ma jedwabistą
i śliską konsystencję, która się w ogóle nie pieni. Po rozprowadzeniu na ciele, mamy uczucie mycia się mleczkiem, a jego zapach to jest czysta poezja. Nie do opisania, ciepły, orientalny, ambrowy. Nie ma nic wspólnego z duszącymi, syntetycznymi perfumami. Jego zapach utrzymuje się na ciele i w dodatku skóra po nim nie potrzebuje wcale dodatkowego nawilżenia. Nie zachęcam absolutnie do porzucania swoich pielęgnacyjnych rytuałów, ale jeśli zdarzy nam się nie wysmarować czymś po kąpieli, nie musimy mieć przynajmniej wyrzutów sumienia;)

Jak na produkt do mycia, cena jest oczywiście mocno zawyżona, ale od czego są promocje;) Warto na niego zapolować, mimo detergentu w składzie, nie porzucę go:) Jest świetny!!!


Hey:)

today I'll show you my very best shower gel from Yves Rocher. I know this product for years and I think I'll never get bored;)

I know, it's nothing about argan oil, but from this day I fell in love with natural cosmetics and oils, of course;)

It's something like body oil with a nice texture and a wonderful, oriental smell. Actually, you don't need any additional balm. Of course, the price is too high, but Yves Rocher means promotions;) Don't forget about it and try this product, because it's really worthy!










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate

Obserwatorzy