Pewniaki od Dove/ My Dove must-have

Cześć:)

Dziś post w pełni kosmetyczny, poświęcony kosmetykom Dove - produktom kultowym i takim, do których ciągle wracam:) Nie ma chyba nikogo, kto nie znałby chociażby ich słynnej kostki myjącej czy charakterystycznych kampanii reklamowych. Ja pokażę te, które można kupować śmiało, jak to się mówi
w ciemno:) Nooo, same perełki!

Dezodoranty to temat dość trudny, bo ciężko mi znaleźć coś odpowiedniego. Alergia to jednak paskudna sprawa! Większość dostępnych produktów zawiera sole aluminium, które powodują u mnie uporczywe swędzenie, pieczenie i BÓL! Raz nawet nabawiłam się po prostu otwartych ran! I było to na kilka tygodni przed moim ślubem. Byłam załamana. Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło:)
Z oferty Dove wybrałam wersję w kremowym sztyfcie.

Preparat ten jest niezwykle delikatny i faktycznie wystarczy kilka dni, by wręcz uleczyć skórę pod pachami. Doskonale spełnia też swoją funkcję, czyli chroni przed przykrym zapachem. A mój dzień jest naprawdę intensywny i stawiam poprzeczkę wysoko - ten skubaniec daje radę;)

W składzie znalazłam PPG, ale nawet to mnie raczej do niego nie zrazi;)

Kolejna kategoria to żele pod prysznic. Te od Dove są niesamowicie kremowe, wydajne i pięknie pachnące. Uwielbiam mieć je w łazience. Dają wrażenie niesamowicie wypielęgnowanego ciała. Nawet nie nałożenie balsamu po kąpieli to nie grzech;) Oczywiście nie namawiam do rezygnowania z tego arcyważnego zabiegu, ale na sporadyczne tego typu akcje możemy sobie pozwolić. 

Od jakiegoś czasu testuję też małe, sprytne urządzenie - Beurer. Jest to mini masażer do domowego użytku z kilkoma opcjami pielęgnacji. Wkrótce go Wam pokażę:)

Czy mam jakiegoś ulubieńca? NIE - kocham je wszystkie!!!

Wersja ze śmietanką i piwonią jest kwintesencją wiosny! Zapach słodki, kwiatowy - uwielbiam!

W ofercie jest też żel z delikatnym efektem peelingu. Jest to świetne rozwiązanie dla zabieganych. A efekt na tyle delikatny, że można go używać praktycznie codziennie. Uwielbiam!

Typowe cytrusowe zapachy rezerwuję sobie na siłownię. Uwielbiam ten powiew świeżości zaraz po treningu;)

O żelu pistacjowym już tu kiedyś pisałam. Jestem fanką słodkich, orzechowych zapachów - więc ten też pokochałam:)

Klasyczna, niebieska linia to chyba najczęściej kupowane produkty Dove. Ja lubię nawilżającą serię do włosów, kostkę myjącą i krem uniwersalny, który przydaje się całej rodzinie.

 Tą serię też tu już pokazywałam, więc daruję sobie opisy;)

Kosmetyki Dove kocham tak bardzo, że nawet jestem w stanie przymknąć oko na niektóre składniki, co do których nie do końca jestem przekonana. Na szczęście jest to zwykle jeden na produkt;)

A Wy znacie Dove? Lubicie?

Hi:)

Today new post full of Dove cosmetics. I'm sure you know them well. It's cult and well known all over the world. I always have them at home.

First thing: deo. It's always hard for me, beacuse I'm allegry sufferer. Most products contain aluminium and it causes itching, redness and pain. The worst thing was just before my wedding! I was scared but it's gone:) I prefer creamy blue version:) It's really delicate and I need few days to recover my skin. There is one bad thing - PPG, but it's always worthy to try.

Next group: shower gels. All of them amazing, creamy, productive, with amazing smell. I always have them. Even if I don't have time for body lotion it's ok for my skin.

I'm still testing mini massage tool for home spa from Beurer. More info soon.

I love all versions.
Creamy peony is like Polish spring: sweet and warm. Adore!
There's also delicate scrub gel. It can be used even daily.
Typical fruity smells are best after the training. Zesty team, yeah!
I wrote something about pistachio version. I am a biggest nuts fan so this one is also on my list.


Classical blue line is the most known. I love soap bar, hair products and an universal cream.

I'm addicted to Dove products and I can even forgive few chemical ingredients;) I saw there's only one per cosmetic;)

Do you know and like Dove cosmetics?